Ubrana w szary dres i niebieski t-shirt pałaszuję świeżo
zrobionego omleta z dżemem truskawkowym. Pycha! Mój dzień wygląda jak każdy
inny, czyli wstaję, ubieram się, jem, oglądam TV, jem, przeglądam fejsbuka,
jem, oglądam jakiś serial,jem i idę spać... Tak więc większość mojego czasu
poświęcam na dożywianie mojego malucha. A może nie malucha? Przecież Andrzej ma
ponad 2 metry, a i moje 1,80 na coś wskazuję. Nie ważne, ważne żeby maleństwo
było zdrowe! Jak na razie wszystkie badania są bardzo dobre, a ja aktualnie
znajduję się w końcówce 4 miesiąca. Dziś o 14 jestem umówiona z rodzicami na
skypie, postanowiłam że nie ma co zwlekać i czas im powiedzieć, że będą
dziadkami. Nie wiem czy już wspomniałam, ale moi rodzice od 2 lat mieszkają w
Anglii gdzie tata ma świetnie płatną pracę, a i mama coś znalazła dla siebie. Tak
więc punkt 14 logowałam się na skeypa. Przyznam bałam się trochę ich reakcji,
ani ja ani oni nie wyobrażali sobie tak mojej przyszłości, miała teraz być na
pierwszy miejscu siatkówka...
&&&&&
Rodzice dość dobrze to przyjeli, wiadomo nie byli
zadowoleni, że w tak młodym wieku spodziewam się dziecka i że prawdopodobnie
będę samotną matką, ale obiecali mi pomóc. Mama zaproponowała, żebym
przyjechała do nich do Anglii gdzie będą mogli mi w pełnym stopniu pomagać. Jak
zareagowałam? Dość dobrze, zgodziłam się. Lada dzień mam się wyprowadzić z
mieszkania, pracy z racji ciąży nie mam, chłopaka też nie, więc nic mnie w
Polsce nie trzyma. Z rodzicami umówiłam, że się zjawie się w Anglii jak
najszybciej, tak więc już dziś zabrałam się za zamykanie swoich wszystkich
spraw. Sprawdziłam nawet loty samolotów i najbliższy jest jutro- nie zdarzę,
nie ma szans, ale na ten po jutrze już tak! Tak, więc nie marnując czasu
zabrałam się za pakowanie rzeczy. Nie miałam tego dużo z racji tego, że dopiero
w tym sezonie zasiliłam szeregi Budowlanych Łódź. Przy okazji pozbyłam się
kilku niepotrzebny rzeczy, które tylko zalegały w moim mieszkaniu. Późnym po południem wpadła do mnie jeszcze
Gosia, która pomogła mi się spakować i obiecała zawieść mnie za 2 dni na
lotnisko.
&&&&Dzień wyjazdu&&&
Samolot odlatuję za 15 minut, niestety Gosia nie mogła
zostać do mojego odlotu ponieważ zaraz zaczyna trening, prawdopodobnie w tedy
gdy ja będę wsiadać do samolotu ona zacznie trening. Będę tęsknić za
Polską, mimo iż jest to dość specyficzny kraj, oczywiście nie ujmując Polakom! Nie wiem na ile tam jadę,może na zawsze? A
może będzie taki okres w moim życiu, że zdecyduję się wrócić tu z moim
maleństwem? Nie wiem... Długo biłam się z myślami czy powiedzieć o moim
wyjeździe Andrzejowi, zdobyłam się tylko na wysłanie sms „ Wyjezdzam z Polski.
Nie wiem czy w ogóle wrócę, już masz jeden, a może dwa? problemy z głowy, nie
musimy już robić testów. Choć co do wyniku jestem pewna... Jakbyś kiedyś, coś
może jednak chciał poznać swojego syna, a tak bo ty nie wiesz... Na ostatnim
badaniu można było ustalić płeć, spodziewam się synka, w każdym razie numer
znasz... Julia”
Po wysłaniu wiadomości od razu wyłączyłam telefon i wsiadłam
do samolotu. Lot upłynął mi dość spokojnie. Na lotnisku już czekali rodzice,
którzy to zaraz przejeli moje bagaże, twierdząc że nie powinnam dźwigać. Może to
dobrze, że właśnie w Anglii urodzę? Nie ujmuję nic Polskiej medycynie no ale...
Do porodu zostało niecałe 5 miesięcy, więc to jest jeszcze kupa czasu. Od mamy dowiedziałam się, że znalazła mi
świetną Panią ginekolog, która zgodziła się prowadzić moją ciążę. Może to właśnie tu wreszcie los będzie mi sprzyjał?
Zaskoczeni takim obrotem sprawy?:D
Następny w niedzielę :)
Buziaki Lolkaa:*
Genialny, ale dlaczego ona ucieka przed problemami do innych krajów ? czekam z niecierpliwością na kolejny :*
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział! Szkoda że wyjechała, ale mam nadzieję że Andrzej się ocknie i zacznie jej szukać :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :*
nie żeby coś, ale skoro ona z dzidziusiem wyjechała, to niech Andrzej jedzie za nią. przecież mają być szczęśliwą parą :)
OdpowiedzUsuńAndrzej ogarnij dupe! no lol chyba dziewczyna dla ktorej siatkowka jest całym zyciem i trenuje nie bralaby Cie na dziecko troche pomysl. Niech wsiada w ten samolot i leci po nią. a co to rodziału to swietny;) czekam z niecierpliwością;)
OdpowiedzUsuńp.s zapraszam do siebie skokitocoswiecej.blogspot.com
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńRozdział super i popieram to wszystko co było pisane na górze. Czekam na następny pozdrawiam i w wolnych chwilach zapraszam do mnie :**
OdpowiedzUsuńZaskoczyłaś i to strasznie. Andrzej! Rusz dupę i jej szukaj. Karollo pomóż może łaskawie koledze. Skoro nie wie co ma robić. Pozdrawiam :*
OdpowiedzUsuńWrono duperela z kanapy
OdpowiedzUsuńpanujemy się
i po Julke udać się....
dziecko.Macie HEEEEELLLLLOU ?!
ZIEMIA DO ANDRZEJA!!
Czekam.ną nowy :)
http://moje-zycie-to-siatkowka.blogspot.com/2014/05/siedem.html
OdpowiedzUsuńzapraszm na 7
Super rozdział :) Czekam na nn i zapraszam do mnie http://siatkowkaandresztaswiata.blogspot.com/2014/05/prolog.html
OdpowiedzUsuńZapraszam na 1 oraz 2 ;)))))
OdpowiedzUsuńhttp://moje-zycie-to-siatkowka.blogspot.com/2014/05/dziewiec.html
OdpowiedzUsuńJakiś strasznie podobny jest ten blog to jeszcze jednego co czytam. Mogę nawet powiedzieć, że prawie niczym się nie różni od tamtego.
OdpowiedzUsuńSerio? ;o Mogę linka prosić? :o
UsuńA o kim jest? ;o