czwartek, 17 lipca 2014

Wpadka 10

Tak jak Pani doktor powiedziała, chłopaki mogli już po tygodniu wyjść ze szpitala. Oczywiście Igorowi muszę robić jeszcze badania kontrolne, by kontrolować czy wszystko dobrze. Andrzej do Polski leci już jutro, bo i tak dużo treningów i meczy opuścił. Mały nie był  z tego zadowolony, bardzo przywiązał się do niego przez ten czas. Szczerze nie wiem czy to dobrze...Zaraz po wyjściu, że szpitala pojechaliśmy do domu moich rodziców gdzie moja mama przygotowała pyszny obiad. Moi rodzice wciąż mają za złe Andrzejowi to jak kiedyś nas potraktował. Dlatego też nie chcieliby Andrzej po wyjściu, że szpitala mieszkał u nas w domu i wynajęli mu pokój w hotelu. Sam zainteresowany mówił, że nic się nie dzieję i ze nawet im się nie dziwi, ale ja nie ukrywałam mojego niezadowolenia i nawet pokłóciłam się z nimi o to. Okej  zostawił mnie gdy byłam w ciąży i tak naprawdę dopiero teraz nami się zainteresował, ale jest w tym też moja wina. W sumie najpierw deklaruję, że jestem z nim w ciąży, a potem znikam na ponad 3 lata. Mógł przecież odebrać to jako wycofanie się z mojej deklaracji co do jego ojcowstwa. Andrzej wpadł do nas koło 18 by pożegnać się z małym. Oczywiście na końcu polały się łzy i Andrzej musiał obiecać, że będzie nas odwiedzać i że przeczyta mu dziś na dobranoc i poczeka aż uśnie. Gdy mały usnął Andrzej po dość chłodnym pożegnaniu przez moich rodziców został odprowadzony przeze mnie pod furtkę gdzie i my się pożegnaliśmy całusem w policzek. Mały sobie spał, a ja umówiłam się z koleżanką z pracy, która to miała mi przekazać jakieś dokumenty, gdyż od poniedziałku wracam do pracy. Moi rodzice o wszystkim wiedzieli i zgodzili się zaglądać do małego. Gdy byłam już gotowa do Anny poszłam zobaczyć czy u Igorka wszystko dobrze, oczywiście okazało się, że mały słodko sobie śpi i gdy miałam już wychodzić na kasliku obok łóżka zobaczyłam telefon Andrzeja. Postanowiłam pod rodzę mu go podrzucić. Tak więc wsiadłam do mojego Golfa i udałam się do hotelu, w którym mieszkał Andrzej. Po chwili jechałam już windą po czym udałam się pod drzwi pokoju 406.
- Co ty tu robisz? - Spytał Andrzej otwierając mi drzwi .- A i oczywiście wejdź.-Powiedział z uśmiechem i szerzej otworzył drzwi.
-Dzięki, przywiozłam Ci telefon bo zapomniałeś sklerotyku- Powiedziałam podając mu ów zapomniany przedmiot.
-O jacie, dzięki, jutro lecę a ja beż telefonu... No gratuluję Wronka- Rzekł Andrzej ze śmiechem kręcąc głową.
-To ja już będę się zbierać.
-A masz chwilę? Bo chciałem o czymś z tobą porozmawiać.
-No dobra, mów o co chodzi.-Powiedziałam siadając na łóżku.
- Bo wiesz, że jutro lecę już do Polski, noi chciałem się zapytać czy nie masz nic przeciwko temu, że powiem chłopakom, że mam syna?
-Andrzej prędzej czy później by musieli się dowiedzieć- Powiedziałam śmiejąc się.
- To się cieszę, ale ja też chciałbym was przedstawić moim rodzicom... W końcu muszą się dowiedzieć, że są dziadkami.- Rzekł Andrzej równie się śmiejąc.
-Okej, ale z tym drugim to jeszcze się zgadamy, bo ja teraz nie sądzę żebym dostała jakieś wolne w pracy, po tak długim urlopie.
-No pewnie.
-To ja już będę spadać, zadzwoń jak już dolecisz- Powiedziałam z uśmiechem udając się do drzwi. -Dobranoc- Powiedziałam nachylając się nad Andrzejem i dając mu całusa w policzek. Po czym zrobiłam coś czego sama kompletnie nie rozumiałam, z całą siłą wpiłam się w jego usta. Nasze usta współpracowały wręcz idealnie, a nasze języki toczyły ognistą wojnę o dominację. Po chwili drzwi zostały zamknięte na klucz, a my wolnym krokami wciąż się całując zmierzaliśmy w stronę łóżka. Andrzeja ręce spoczywały na moim tyłku, a ja próbowałam ściągnąć z niego koszulkę co ułatwił mi sam zainteresowany podnosząc ręce. Parę sekund później to samo stało się z moją koszulką przy pomocy Andrzeja. Usta Andrzeja teraz spoczywały na mojej szyi, a zwinę palce  uporały się też z moją spódniczką, a ja wciąż dzielnie majstrowałam przy jego guzikach u spodni, które to nie chciały ze mną współpracować, co powodowały wydobywanie się z moich ust siarczystych przekleństw. Siatkarz zaprzestał swoim czynnością i że śmiechem uporał się z moim "problemem". Po chwili ręce środkowego znalazły się na moich plecach zwinnie posuwając się do zapięcia mojego stanika, który to po chwili znalazł swoje miejsce na ziemi. Andrzej lekko mnie uniósł by po chwili ułożyć moje ciało na miękkiej pościeli. Jego usta badały strukture mojej szyi, a ręce pieściły moje piersi, by po chwili przenieść swoje usta z szyi  na mój dekolt i piersi. Gdy jego usta wciąż zostawiały mokre ślady na moich piersiach, poczułam jak jego ręka wślizguję się pod moje niebieskie figi. Z moich ust zaczęły wypływać nie kontrolowane już przeze mnie ciche odgłosy zadowolenia z tego co robi siatkarz. Po chwili środkowy zaczął zjeżdżać pocałunkami po moim tułowiu, a rękami zaczął ściągać ze mnie moje figi, które to po chwili podzieliły los stanika. Ja postanowiłam nie być gorsza i podobnie zrobiłam z jego bokserkami. Andrzej znów połączył nasze usta w namiętny pocałunek.
-Julka... na pewno?- Wychrypiał odrywając się od moich ust.
-Tak-Powiedziałam patrząc prosto w jego oczy.
Po chwili poczułam jak jego męskość wchodzi we mnie, na początku jego biodra pracowały wolno, ale po chwili przybrały szybkie tempo, po pokoju roznosiły się tylko nasze ciche jęki tłumione przez pocałunki. Gdy nasze usta znowu się połączyły poczułam jak biodra Andrzeja zostały zarzucone lekko w bok, ale siatkarz nie przestawał, po chwili i ja poczułam go w sobie, a przyjemnie ciepło wypełniało mnie od środka. W pokoju można było usłyszeć nasze nie równe oddechy.
-Zostań - Powiedział Andrzej próbując unormować oddech.
Nic nie odpowiedziałam tylko, rękę zaczęłam szukać moją spódniczkę, której to nie mogłam znaleźć.
-Czego szukasz?-Spytał Andrzej przyglądając się temu co robię.
-Spódnicy.- Po chwili siatkarz wychylił się z łóżka by potem podać mi odzienie, które tak zawzięcie szukałam. Z lewej kieszeni wyjęłam telefon i napisałam do Anny, że jednak dziś do niej nie przyjadę, a do mamy, napisałam że nocuję dziś u Anny bo robimy damski wieczór. Wiem, że nie powinnam jej okłamywać, ale co innego miałam jej napisać? Że przespałam się z Andrzejem i zostaję na noc z nim w hotelu? No właśnie...
-Zostaję- Powiedziałam odkładając telefon na kaslik i składając namiętny pocałunek na ustach środkowego.


------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Rozdział 18+ , więc jeśli kogoś zdemoralizowałam to przepraszam! ;D haha ^.^
Rozdziału nie było dość długo, ale chyba wam to zrekompensowałam? ;D
Nie spodziewaliście się czegoś takiego...? ;>
Przyznam szczerze, że scena 18+ zawsze stwarzała mi duże problemy i dlatego długo ją pisałam...;/
Jak myślicie czy coś zmieni się coś po tej nocy? A może coś, a raczej ktoś powstanie? ^.^
Wgl jesteście tu jeszcze?
Będzie 20 komentarzy, to będzie nowy rozdział ;3
Lolkaa

34 komentarze:

  1. wiedziałam, wiedziałam że tak będzie xD oni bez siebie żyć(ani spać) nie mogą, no xD

    OdpowiedzUsuń
  2. TAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAKKKK wiedzialam ze tak bedzie oni sa tacy sjbhajkasbwioaz*.* wiec teraz tylko z gorki bo co innego. Andrzej jest stworzony do takich rul. Kocham Ciebie i ich! Pozdraiwam/ @Resowiaczka29a

    OdpowiedzUsuń
  3. heuheuheu Mega zdziwienie ;O
    Pokolenie małych Wron się zrobi ;D

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja woedzial, ze tal bedzie :-).
    Ppzdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  5. Hahaha genialne rozdział :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Dawać dawać lecimy ze spamem dla posta!!! <3 :D

    OdpowiedzUsuń
  7. hahaha, o kurde, ja jestem kompletnie zboczona, albo dziecinna, albo nie wiem jaka, bo właśnie takie rozdziały 18+ najprzyjemniej mi się czyta... no może jeszcze przyjemniej mi się czyta rozdziały, w których dzieje się dużo akcji i ogólnie XDD
    o rzesz, Wronia rodzinka się powiększy? nie mam nic przeciwko :D

    OdpowiedzUsuń
  8. O ja nie mogę! Tego to ja się kompletnie nie spodziewałam, ale jestem mile zaskoczona. Mam nadzieję, że dadzą sobie szansę :)
    Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  9. Liczę, że po tym wydarzeniu Julka będzie z Andrzejem a wcale nie zdziwiłabym się gdyby niedługo miał pojawić się kolejny mały Wronka :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja to moja mama mawia "Jedna wpadka okej, ale druga? Tu już musi być coś głębszego". Także wydaje mi się, że Julka będzie w ciąży. Mam nadzieję że Andrzej drugi raz tego nie spieprzy i sprowadzi ją z powrotem do Polski.
    Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  11. O kurka wodna :) ale czadowo !!!

    OdpowiedzUsuń
  12. a ja myślę, że Julka będzie w ciąży :D obym sie nie myliła :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Wiedziałam, że tak będzie no! XD To co, teraz kolejny mały Wronka ? ;D Genialny rozdział, już nie mogę się doczekać następnego!!
    Ala :**

    OdpowiedzUsuń
  14. Super rozdział ;D Ale tego się nie spodziewałam o.O Ciekawe co z tego wyjdzie ;D
    Pozdrawiam ;**

    OdpowiedzUsuń
  15. Coś miałam przeczucie że wylądują w łóżku :) może bd mały lub mała wronka :p fajnie że kontynuujesz bloga :) pozdrawiam i czekam na następny :D

    OdpowiedzUsuń
  16. no i gdzie następny? ;D xD

    OdpowiedzUsuń
  17. Sumując powinny buc dwa ;))

    OdpowiedzUsuń
  18. siatkarskie informacje
    badz na bierząco, też znajdzie się coś o Andrzeju Wronie. Plus liga najeważniejsza:)

    OdpowiedzUsuń