Tak po prostu leżałam i płakałam. Chyba jak zwykle za dużo sobie
wyobrażałam. Miałam głupie nadzieję. Nadzieję, że może kiedyś coś... Że może
nasz syn będzie miał wreszcie normalną, pełną rodzinę. Na nadziei się tylko
skończyło. Cholernie bolało, a w głowie wciąż słyszałam słowa Andrzeja, który
twierdził ze jesteśmy z Igorem dla niego najważniejsi. Nie oszukujmy się, po
prostu dałam się wykorzystać, tym razem w mojej krwi nie było ani grama
alkoholu, a mimo to znów dałam się wykorzystać. Ale Andrzej nigdy nie zobaczy
jak cierpię, nie dam mu tej satysfakcji. Tak samo jak mój syn nigdy nie zobaczy
mnie płaczącej, to właśnie dla niego muszę być silna! Choćbym miała co noc
płakać w poduszkę mój syn nie zobaczy mnie w takim stanie. A ja zrobię wszystko
co w mojej mocy by Igor nie wyrósł na takiego człowieka jak jego ojciec. Nie
chce by wykorzystywał dziewczyny mówiąc im jak bardzo je kocha, a na boku mając
inne. Mój syn taki nie będzie! Zrobię co tylko mogę by tak nie było! Tak
naprawdę już dawno mogłabym być w samolocie do Anglii, albo przynajmniej nie tu
w Bełchatowie, ale przecież jest tu, że mną, a właściwie to teraz ze swoim
ojcem Igor, który to bardzo się do niego przywiązał. Patrząc na to teraz,
wcale, ale to wcale mnie to nie cieszy. Chłopaki będą się chcieli spotykać, a
ja będę musiała im na to pozwalać, co za tym idzie będę musiała oglądać
środkowego, a może i jego wybrankę. Z letargu wyrwał mnie dźwięk nadchodzącego
sms od Andrzeja, który to mnie informuję, że są już po treningu i idą na pizze,
a potem przywiezie mi małego. Po przeczytaniu tej wiadomości szybko wytarłam
łzy spływające po mojej twarzy i udałam się do łazienki by zakryć ślady mojego
dwu godzinnego szlochu. Po chwili moja twarz przybrała normalny wygląd przy
pomocy kilku kosmetyków, a ja zajęłam się wypakowywaniem kilku naszych
drobiazgów.
-Jesteśmy!- Po pokoju roznosił się głos
Andrzeja. Po chwili mały znalazł się na moich rękach.
-I jak było?- Spytałam Igora poprawiając
mu włosy, które to śmiesznie sterczały.
-Super! Nowi wujkowie są naprawdę fajni !
A po treningu poszliśmy z tatą i wujkami na pizze! I wujek Mariusz powiedział,
że musi mnie poznać ze swoim synkiem Arkiem. A tata zamówił dla mnie taką super
koszulkę z jego nazwiskiem tylko, że taki mój rozmiar, rozumiesz nie?- Spytała
moja mała gaduła.
-Ooo super, ale wiesz kochanie ze my za dwa dni wyjeżdżamy?
-Wiem- Mały spóścił głowę.
-Ale nie smutaj jeszcze odwiedzimy tatę-
Powiedziałam wysilając się na sztuczny uśmiech.
-To ja będę się zbierał. Cześć smyku! -
Andrzej przybił żółwika z Igorem - To cześć- Rzucił jeszcze środkowy i
wyszedł.
-To co bierzemy twoją piżamkę i idziemy
się myć, co?
-No dobra.
Po niecałej godzinie mój syn już smacznie
spał, a ja po wcześniejszym wzięciu kąpieli położyłam się do łóżka. Po moich
policzkach znów zaczęła cieknąc słona ciecz. Jeszcze mocniej w tuliłam moją
twarz w poduszkę, aby mój syn nie słyszał mojego szlochu. Wciąż byłam
rozczarowana, było mi przykro, że Andrzej tak mnie oszukał. Leciałam tu z
myślą, że jeszcze dziś przekażę Andrzejowi dobrą wiadomość, ale teraz nie jest
ona istotna... Jedyne o czym marzę to powrót do Anglii.
Bla, bla, bla. Co ja mam tu wam napisać? ;D
Zbliżamy się już do końca ;c
Co Julka chciała przekazać środkowemu? Macie jakieś domysł? ;p
Kochani bierzcie udział w ankiecie, bo nie mogę się zdecydować o kim ma być następny blog ;(
No nic...
Do napisania Lolkaa;*
Ja Andrzejowi radzę, niech się ogarnie, bo mu pierdolnę xD
OdpowiedzUsuńNie jestem jedyną.
UsuńTo są nas dwie :)
No co Julka chciała przekazać temu idiocie, że jest z nim w ciąży. Myślałam, że Andrzej się szybko ogarnie, a tu się na to nie zapowiada. Mimo to mam nadzieję, że stworzą rodzinę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :*
Chyba zaraz mnie coś trafi -,- Dlaczego ten Andrzej jest taki ślepy?! Czy on nie widzi że ona go kocha?!
OdpowiedzUsuńPrzypuszczam że chce mu powiedzieć o tym że go kocha i że jest z nim w ciąży(?) ;)
Pozdrawiam i całujee:*
Świetny rozdział! A co do tej informacji.. wydaje mi się, że jest w ciąży... Ale by było ciekawie! Kurde dawaj już następny rozdział bo nie wytrzymam ♥
OdpowiedzUsuńnie no Andrzej przegina i to po całości! A co do tego co miała mu przekazać Jula to mam podejrzenia, że jest w ciąży i oby się to sprawdziło. Może wtedy Wrona zrozumie kogo kocha i kto jest dla niego najważniejszy! Już się nie mogę doczekać kolejnego :) Pozdrawiam :*
OdpowiedzUsuńSzkoda mi Julii oby Wronka się w porę opamiętał i zaczął o nią i małego walczyć
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem znowu jest z nim w ciąży.
OdpowiedzUsuńPzdr jul
Kocham twój blog a ona chyba jest w ciąży :D
OdpowiedzUsuńAndrzej taki obojętny... to mi do niego nie pasuje. Mam nadzieję, że Igor będzie miał pełzną,szczęśliwą rodzinę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Vea
www.siatkarskie-miniaturki.bloog.pl
U mnie pojawiła się historia Zbyszka.
UsuńPozdrawiam
Vea
Kiedy nowy?
OdpowiedzUsuńjeju. Przepraszam Cię, kochana, że nie komentuje i wgl. ale jakoś tak nie było jak :(
OdpowiedzUsuńOBIECUJĘ, ZREFLEKTUJĘ SIĘ!
No co? Andrzej to świnia i tyle. Mając tak zajebistą Julkę i Igora pieprzy się z inną? Nie ładnie, Wrona, nie ładnie.
Informuj mnie dalej na tt :)
Pozdrawiam i jeszcze raz przepraszam :(((
Ej ej ej! Ja już adrobiłam wszystkie rozdziały i chcesz skończyć bloga? To nie fair ;c ale blog świetny, mam nadzieje, że kolejny będzie równie dobry, a nawet i lepszy ;) pozdrawiam / Wiktoria
OdpowiedzUsuńOj, Andrzej, Andrzej... :(
OdpowiedzUsuńOby było tak, że Julia będzie w ciąży i Andrzej stwierdzi, że kocha ją, Igorka i tą małą kruszynkę z którą Julia miałaby być w ciąży i będą tworzyli cudowną rodzinkę :D <3
Pozdrawiam, wierna czytelniczka :) :*
Błagam dodaj już nowy bo umieram z ciekawości ;) pzd ;*
OdpowiedzUsuń